Porada dla nieco bardziej usportowionych ludzi – a może zostać ratownikiem wodnym? Niewątpliwie nobilitujące zajęcie, w czasie letnim ratownicy wodni są praktycznie na wagę złota. Jednak w ogromnym błędzie jest młody człowiek, który sądzi, że absolutnie każdy kto potrafi pływać poradzi sobie ze świadczeniem ratowniczych usług. W żadnym razie nie powinno się tak rozumować!

ratownik na swoim  stanowisku

Autor: Andym5855
Źródło: http://www.flickr.com
Któż zatem nie powinien bać się bycia ratownikiem wodnym? Najbardziej znaczące są oczywiście świetne umiejętności pływackie. W końcu na pływaniu polega praca ratownika wodnego – choć na całe szczęście większość czasu w pracy ratownik spędza na podeście. Istotna jest także siła, w końcu kiedy w rachubę będzie wchodziła pomoc temu człowiekowi, który sporo waży, trzeba użyć siły. Byle chuchro nie będzie sobie radziło. Trzeba również lubić innych ludzi – przecież ratownik wopr (dowiedz się więcej o ratowniku wopr na triage.pl) nie zarabia zbyt wielu pieniędzy, a więc powinien traktować bycie ratownikiem trochę bardziej jako misję do wykonania.

Chociaż oczywiście nie można powiedzieć, że ratownik może wyciągnąć wyłącznie minimalne wynagrodzenie. Skoro nie każdy może zostać ratownikiem, nie powinno zbytnio dziwić, iż ratownik może nie zarabia kokosów, lecz mimo wszystko nie powinien za bardzo się uskarżać. Szczególnie, że często większe hotele albo ośrodki wakacyjne – w Kołobrzegu, Ustce czy Giżycku, oferują bezpłatne zakwaterowanie i jedzenie. W żadnym wypadku ratownikiem nie powinna zostać taka osoba, która ma jakieś problemy z psychiką. I wcale nie chodzi o coś bardzo poważnego. Bo weźmy chociażby pod uwagę stres.

Ratownik, który kompletnie nie potrafi sobie radzić ze stresem nie będzie dobry w swojej profesji. Takie są realia. Kiedy nadejdzie potrzeba pomocy, takowy ratownik najzwyczajniej nawali! A więc: bycie ratownikiem wodnym to ciekawy sposób na spędzenie całego lata, wykazanie się, zapoznanie wielu ludzi, no zasadniczo trudno znaleźć minusy bycia ratownikiem. To wyraźnie pokazuje, że jeśli ktoś doprawdy czuje się na siłach, bez choćby cienia wątpliwości powinien zastanowić się czy może bycie ratownikiem wodnym, no przynajmniej na pewien czas, to nie jest doskonała idea.