Niepłodność może być po stronie kobiety, mężczyzny lub pary. Ostatnio problem ten uznano za problem charakterystyczny dla współczesności; obecnie jego skala zwiększa się ze względu na ogólnie wzrastający poziom stresu, zanieczyszczenia przyrody i prowadzenie niezdrowego trybu życia. Niepłodności nie można mylić z bezpłodnością, która jest trwałą niezdolnością do rozmnażania się, spowodowaną na przykład usunięciem organów rozrodczych.
Diagnostyka
Diagnostyka niepłodności jest bardzo ważna. Trzeba przeprowadzić badania prenatalne w tym kierunku w sytuacji, gdy kobieta pomimo usiłowań nie zachodzi w ciążę przez rok przy właściwej częstotliwości stosunków, bez wykorzystania środków antykoncepcyjnych. Bezpośrednią przyczyną pojawiania się niepłodności są rozmaite schorzenia. Najpowszechniejszą z nich jest cukrzyca, na którą chorują zarówno mężczyźni jak i kobiety i stać się przyczyną niezdolności posiadania potomstwa. Inne prawdopodobne powody to impotencja u mężczyzn czy przedwczesna menopauza w przypadku kobiet. Diagnostyka pozwoli na ustalenie powodu powstania dolegliwości i ustalenie szans na zapłodnienie.
Leczenie
Badanie niepłodności to temat na dzień dzisiejszy bardzo chętnie poruszany, również z uwagi na wiążące się z nim kwestie sporne natury moralnej. Sposób leczenia zależeć będzie od określonej przyczyny problemu. Może mieć miejsce z zastosowaniem leków w celu regulowania owulacji. W przypadku niedrożności dróg rodnych konieczne bywają operacje. Najbardziej znanym i najszerzej dyskutowanym sposobem walki z niepłodnością jest jednak zapłodnienie in vitro, zwane także pozaustrojowym. Polega ono na połączeniu jajeczka z nasieniem poza ciałem kobiety, a następnie wprowadzeniu zapłodnionej komórki do organizmu. Kontrowersje związane z takim zapłodnieniem wynikają przede wszystkim ze stanowisk części kościołów, które się takiej metodzie sprzeciwiają. Ważny jest również aspekt przechowywania nadliczbowej ilości komórek oraz wykorzystywania ich do celów odmiennych niż zapłodnienie i wprowadzenie do organizmu kobiety.