W ostatnich latach coraz większa liczba cudzoziemców podejmuje decyzję o zorganizowaniu wesela i zaślubin w Polsce. Nasz kraj jest w szczególności atrakcyjny dla odwiedzających zza zachodniej granicy, gdzie wbrew postępującej skłonności do zrównywania cen, wciąż jeszcze jest drożej jak u nas.
Każdy, kto urządzał już taką uroczystość dobrze wie, że rozplanowanie tego rodzaju uroczystości to przedsięwzięcie wymagające znacznych wydatków pieniężnych. Dla przykładu można podać m.in. wydatki na orkiestrę, dekoracje, ubrania, wynajem samochodu, nocleg dla gości itp. Koszty pomnażają się bez końca, a każdy marzy żeby jego wesele przez długi czas zapisało się w pamięci wszystkich w nim uczestniczących. Nic więc zaskakującego w tym, że wesele zdobyły sobie rozgłos poza granicami Polski, wśród tych, którzy z jednej strony szukają u nas odrobinę egzotyki, a z drugiej chcą nieco przyoszczędzić.
Najbardziej popularnymi kierunkami tej weselnej migracji są miejscowości turystyczne rozlokowane wzdłuż zachodniej granicy Polski. Coraz to powstają tu kolejne czarujące miejsca, które nęcą obietnicą wesela-marzeń.
Z obserwacji wychodzi, że największym zainteresowaniem cieszą się wesela w górach. Polskie góry przywitają weselnych gości przede wszystkim smakowitą kuchnią oraz zapierającymi dech w piersiach widokami, które przy okazji wykorzystać można jako niesamowite tło dla ślubnych zdjęć. Dobór miejsca zależny jest od gustu oraz stanu kieszeni. Propozycje są różnorakie: od nowomodnych sal po odrestaurowane poniemieckie zamki. Każdy więc może poszukać coś na miarę swoich możliwości oraz oczekiwań (sprawdź Ski).
Nie należy zapominać, że posiadacze różnych restauracji, hoteli czy pensjonatów, mają napięte terminarze. Wielokrotnie na dostępny termin będziemy zmuszeni czekać nawet dwa lata. Najwięcej chętnych na wesela jest w w okresie letnim. Coraz większą popularnością cieszą się również wesela urządzane w czwartki lub w piątki. Tak więc w przypadku, gdy już dokonamy wyboru konkretnego miejsca, należy natychmiast zająć pasujący nam termin, bo chętnych, jak można zauważyć jest wiele i nie tylko pośród naszych rodaków.